STAR STARACHOWICE – GKS NOWINY 0:2 (0:0)
0:1 Dominik Szewczyk (50), 0:2 Karol Stępnik (75)-karny
Sędziował: Krzysztof Dywan (Sandomierz).
Widzów: 100.
STAR: Telesz – Jackowski (80. Minda), Krawczyk Ż, Żak, Kowalik, Bracik, Fabjański (90. A. Zięba), Dudek Ż, Orczyk (67. Połeć), Kosztowniak (67. Brzozowski), Chodniewicz CzK 60 min. Trener: Rafał Lipiński.
NOWINY: Kwiecień – Markowski (74. Brzoza), Ślefarski, Cichoń, Król, Kasprzyk (46. Blicharski Ż), Stępnik (88. Pamintasu Ż), Góral, Stawiak, Szewczyk Ż, Pierzak (69. Grudzień). Trener: Przemysław Cichoń.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić
Jako starcie dwóch drużyn, które przegrały swoje pojedynki w inaugurującej rundę wiosenną kolejce zapowiadał się pojedynek Staru z GKS-em Nowiny. Piłkarze Rafała Lipińskiego po ostatnim gwizdu arbitra wcale nie musieli schodzić z murawy w roli przegranych. Warunek był jeden: ustawione w światło bramki celowniki napastników gospodarzy. Skończyło się na 0:2 dla ekipy z Nowin.
Nie tylko ilość sytuacji, jakie piłkarze z miasta ciężarówek wypracowali mogła cieszyć. Radość z gry i płynność akcji sprawiła, że po pierwszej połowie sztab szkoleniowy gospodarzy powinien mieć spory niedosyt. To piłkarze Rafała Lipińskiego byli stroną dominującą. Przyjezdni ograniczyli się jedynie do przeszkadzania i wybijania z rytmu rywali. Dobrze funkcjonował środek pola z były pomocnikiem Kamiennej Brody Piotrem Bracikiem, którego udało się potwierdzić do gry, a także młodym Mariuszem Fabjańskim. Aktywni byli również gracze odpowiedzialni za ofensywę: Patryk Kosztowniak i Marcin Chodniewicz.
Dla drugiego z wymienionych mecz zakończył się po godzinie. Bezmyślny, a zarazem brutalny faul w środkowej strefie sprawił, że Star musiał radzić sobie w dziesiątkę. Kilka minut wcześniej przegrywał 0:1, kiedy po akcji lewą stroną Dominik Szewczyk wpakował futbolówkę do siatki. O ile jeszcze po czerwonej kartce i stracie jednego gola można było mieć nadzieję na wyrównanie, o tyle drugie trafienie całkowicie pogrzebało szansę czarno-zielonych na przyzwoity wynik. Star musi poprawić przede wszystkim skuteczność, bo w kolejnym, równie trudnym spotkaniu z Kamienną Brody łatwo z pewnością nie będzie.
Rafał Roman
Trenerski dwugłos RAFAŁ LIPIŃSKI, STAR: - Już w meczu przeciwko Moravii Morawica pokazaliśmy jaką mądrością w grze dysponujemy. Sami przegraliśmy mecz. W sobotę historia powtórzyła się. Najpierw Marcin Chodniewicz nie zapanował nad emocjami, a później faul Marcina Krawczyka sprawił, że przegraliśmy. W pierwszej połowie pachniało bramką, ale jeśli nie strzela się na 1:0, to trudno mówić o osiągnięciu korzystnego rezultatu. PRZEMYSŁAW CICHOŃ, GKS NOWINY: - Pierwsza połowa zdecydowanie dla Staru. To, że nie straciliśmy gola możemy zawdzięczać chyba tylko szczęściu. Pech Staru i dobra dyspozycja naszego golkipera pozwoliły zejść na przerwę przy wyniku 0:0. Z całego meczu nie możemy być zadowoleni. Okres przygotowawczy pokazał, że stać nas na zdecydowanie lepszą grę. |
https://www.youtube.com/watch?v=Nq3E2rH0OEI